Print Page Options
Previous Prev Day Next DayNext

M’Cheyne Bible Reading Plan

The classic M'Cheyne plan--read the Old Testament, New Testament, and Psalms or Gospels every day.
Duration: 365 days
Updated Gdańsk Bible (UBG)
Version
Error: Book name not found: Lev for the version: Updated Gdańsk Bible
Ewangelia według św. Jana 20

20 A pierwszego dnia po szabacie, rano, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena przyszła do grobu i zobaczyła kamień odwalony od grobowca.

Wtedy pobiegła i przyszła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus miłował, i powiedziała do nich: Zabrali Pana z grobu i nie wiemy, gdzie go położyli.

Wyszedł więc Piotr i ten drugi uczeń i poszli do grobu.

I biegli obaj razem, ale ten drugi uczeń wyprzedził Piotra i pierwszy przybył do grobu.

Kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednak tam nie wszedł.

Przyszedł też Szymon Piotr, idąc za nim. Wszedł do grobowca i zobaczył leżące płótna;

I chustę, która była na jego głowie, położoną nie z płótnami, ale zwiniętą osobno na jednym miejscu.

Potem wszedł także ten drugi uczeń, który pierwszy przybył do grobu, zobaczył i uwierzył.

Jeszcze bowiem nie rozumieli Pisma, że miał zmartwychwstać.

10 Wtedy uczniowie powrócili do domu.

11 Ale Maria stała na zewnątrz przed grobem, płacząc. A gdy płakała, nachyliła się do grobowca;

12 I ujrzała dwóch aniołów w bieli, którzy siedzieli tam, gdzie było złożone ciało Jezusa, jeden u głowy, a drugi u nóg.

13 I zapytali ją: Kobieto, czemu płaczesz? Odpowiedziała im: Bo zabrali mego Pana i nie wiem, gdzie go położyli.

14 A to powiedziawszy, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, lecz nie wiedziała, że to Jezus.

15 Jezus ją zapytał: Kobieto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? A ona, sądząc, że to ogrodnik, odpowiedziała mu: Panie, jeśli ty go wziąłeś, powiedz mi, gdzie go położyłeś, a ja go zabiorę.

16 Jezus powiedział do niej: Mario! A ona, obróciwszy się, powiedziała do niego: Rabbuni! – co się tłumaczy: Nauczycielu.

17 Jezus do niej powiedział: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do mego Ojca. Ale idź do moich braci i powiedz im: Wstępuję do mego Ojca i waszego Ojca, i do mego Boga, i waszego Boga.

18 Przyszła więc Maria Magdalena, oznajmiając uczniom, że widziała Pana i że jej to powiedział.

19 A gdy był wieczór tego pierwszego dnia po szabacie, a drzwi były zamknięte tam, gdzie zgromadzili się uczniowie z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i powiedział do nich: Pokój wam.

20 A to powiedziawszy, pokazał im swoje ręce i bok. I uradowali się uczniowie, ujrzawszy Pana.

21 Jezus znowu powiedział do nich: Pokój wam. Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was posyłam.

22 A to powiedziawszy, tchnął na nich i powiedział: Weźcie Ducha Świętego.

23 Komukolwiek przebaczycie grzechy, są im przebaczone, a komukolwiek zatrzymacie, są im zatrzymane.

24 A Tomasz, jeden z dwunastu, zwany Didymos, nie był z nimi, gdy przyszedł Jezus.

25 I powiedzieli mu inni uczniowie: Widzieliśmy Pana. Lecz on powiedział do nich: Jeśli nie zobaczę na jego rękach śladów gwoździ i nie włożę mego palca w ślady gwoździ, i nie włożę mojej ręki w jego bok, nie uwierzę.

26 A po ośmiu dniach jego uczniowie znowu byli w domu, a Tomasz z nimi. I przyszedł Jezus, gdy drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i powiedział: Pokój wam.

27 Potem powiedział do Tomasza: Włóż tu swój palec i obejrzyj moje ręce, wyciągnij swoją rękę i włóż ją w mój bok, a nie bądź bez wiary, ale wierz.

28 Wtedy Tomasz mu odpowiedział: Mój Pan i mój Bóg!

29 Jezus mu powiedział: Tomaszu, uwierzyłeś, ponieważ mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

30 I wiele innych cudów uczynił Jezus na oczach swoich uczniów, które nie są napisane w tej księdze.

31 Lecz te są napisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w jego imieniu.

Księga Przysłów 17

17 Lepszy jest kęs suchego chleba, a przy tym spokój, niż dom pełen bydła ofiarnego z kłótnią.

Sługa roztropny będzie panował nad synem, który przynosi hańbę, i wraz z jego braćmi będzie miał udział w dziedzictwie.

Tygiel dla srebra, piec dla złota, ale serca bada PAN.

Zły zważa na wargi fałszywe, a kłamca słucha przewrotnego języka.

Kto naśmiewa się z ubogiego, uwłacza jego Stwórcy, a kto się cieszy z nieszczęścia, nie uniknie kary.

Koroną starców są synowie synów, a chlubą synów są ich ojcowie.

Poważna mowa nie przystoi głupiemu, tym mniej kłamliwe usta dostojnikowi.

Dar jest jak drogocenny kamień w oczach tego, kto go posiada; gdziekolwiek z nim zmierza, ma powodzenie.

Kto kryje grzech, szuka miłości, a kto wyjawia sprawę, rozdziela przyjaciół.

10 Nagana lepiej działa na rozumnego niż sto razów na głupiego.

11 Zły szuka jedynie buntu; dlatego zostanie wysłany przeciw niemu okrutny posłaniec.

12 Lepiej człowiekowi spotkać się z niedźwiedzicą, której zabrano młode, niż z głupim w jego głupocie.

13 Kto odpłaca złem za dobro, temu zło z domu nie ustąpi.

14 Kto zaczyna kłótnię, jest jak ten, co puszcza wodę; dlatego zaniechaj sporu, zanim wybuchnie.

15 Kto usprawiedliwia niegodziwego i kto potępia sprawiedliwego, obaj budzą odrazę w PANU.

16 Na cóż w ręku głupiego pieniądze, by zdobyć mądrość, skoro nie ma rozumu?

17 Przyjaciel kocha w każdym czasie, a brat rodzi się w nieszczęściu.

18 Nierozumny człowiek daje porękę i ręczy na oczach przyjaciela.

19 Kto kocha grzech, kocha spór, a kto podwyższa swoją bramę, szuka zagłady.

20 Przewrotny w sercu nie znajduje dobra, a kto ma przewrotny język, wpadnie w zło.

21 Kto spłodzi głupca, zrobi to na swój smutek, a ojciec głupiego nie doznaje radości.

22 Wesołe serce działa dobrze jak lekarstwo, a przygnębiony duch wysusza kości.

23 Niegodziwy bierze dar z zanadrza, aby wypaczać ścieżki sądu.

24 Mądrość jest przed obliczem rozumnego, a oczy głupca są aż na krańcu ziemi.

25 Głupi syn jest zmartwieniem dla ojca i goryczą dla rodzicielki.

26 Zaprawdę to niedobrze wymierzyć karę sprawiedliwemu ani bić władców za prawość.

27 Kto ma wiedzę, powściąga swoje słowa, człowiek roztropny jest zacnego ducha.

28 Nawet głupi, gdy milczy, uchodzi za mądrego, a kto zamyka swoje wargi – za rozumnego.

List św. Pawła do Filipian 4

Dlatego, moi bracia umiłowani i utęsknieni, moja radości i korono, tak trwajcie w Panu, moi umiłowani.

Proszę Ewodię i proszę Syntychę, aby były jednomyślne w Panu.

Proszę też i ciebie, wierny towarzyszu, pomagaj tym, które razem ze mną pracowały w ewangelii, wraz z Klemensem i z innymi moimi współpracownikami, których imiona w księdze życia.

Radujcie się zawsze w Panu; mówię ponownie, radujcie się.

Niech wasza skromność będzie znana wszystkim ludziom. Pan jest blisko.

Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim przez modlitwę i prośbę z dziękczynieniem niech wasze pragnienia będą znane Bogu.

A pokój Boży, który przewyższa wszelkie zrozumienie, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie.

W końcu, bracia, co prawdziwe, co uczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, jeśli jest jakaś cnota i jakaś chwała – o tym myślcie.

Czyńcie to, czego się też nauczyliście, co przyjęliście, co słyszeliście i widzieliście we mnie, a Bóg pokoju będzie z wami.

10 Uradowałem się bardzo w Panu, że teraz zakwitło na nowo wasze staranie o mnie, bo staraliście się o to, lecz nie mieliście sposobności.

11 Nie mówię tego z powodu niedostatku, bo nauczyłem się poprzestawać na tym, co mam.

12 Umiem uniżać się, umiem też obfitować. Wszędzie i we wszystkim jestem wyćwiczony: umiem być syty i cierpieć głód, obfitować i znosić niedostatek.

13 Wszystko mogę w Chrystusie, który mnie umacnia.

14 Jednak dobrze uczyniliście, uczestnicząc w moim ucisku.

15 A wy, Filipianie, wiecie, że na początku ewangelii, gdy opuściłem Macedonię, żaden kościół nie uczestniczył ze mną w dawaniu i braniu, tylko wy sami.

16 Bo nawet do Tesaloniki raz i drugi posłaliście, czego mi było potrzeba.

17 Nie żebym pragnął daru, ale pragnę owocu, który by wzrastał na wasze konto.

18 Gdyż mam wszystko, i to w obfitości, jestem w pełni zaopatrzony, otrzymawszy od Epafrodyta to, co zostało posłane przez was, woń dobrego zapachu, ofiarę przyjemną i podobającą się Bogu.

19 Lecz mój Bóg zaspokoi wszelką waszą potrzebę według swego bogactwa w chwale, w Chrystusie Jezusie.

20 A Bogu i Ojcu naszemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.

21 Pozdrówcie każdego świętego w Chrystusie Jezusie. Pozdrawiają was bracia, którzy są ze mną.

22 Pozdrawiają was wszyscy święci, szczególnie zaś ci z domu cesarskiego.

23 Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa niech będzie z wami wszystkimi. Amen.