Revised Common Lectionary (Complementary)
81 Moja dusza tęskni do twego zbawienia, pokładam nadzieję w twoim słowie.
82 Moje oczy słabną, czekając na twoje słowo, gdy mówię: Kiedy mnie pocieszysz?
83 Chociaż jestem jak bukłak w dymie, jednak nie zapomniałem twoich praw.
84 Ile będzie dni twego sługi? Kiedy wykonasz wyrok na tych, którzy mnie prześladują?
85 Doły wykopali dla mnie zuchwali, którzy nie postępują według twego prawa.
86 Wszystkie twoje przykazania są prawdą; bez powodu mnie prześladują; pomóż mi.
87 Omal nie zgładzili mnie na ziemi; ja zaś nie porzuciłem twoich przykazań.
88 Według twego miłosierdzia ożyw mnie, abym strzegł świadectwa twoich ust.
7 A potem Jezus chodził po Galilei. Nie chciał bowiem przebywać w Judei, bo Żydzi szukali sposobności, aby go zabić.
2 I zbliżało się żydowskie święto Namiotów.
3 Wtedy jego bracia powiedzieli do niego: Odejdź stąd i idź do Judei, żeby twoi uczniowie widzieli dzieła, których dokonujesz.
4 Nikt bowiem nie czyni nic w ukryciu, jeśli chce być znany. Dlatego ty, jeśli takie rzeczy czynisz, objaw się światu.
5 Bo nawet jego bracia nie wierzyli w niego.
6 I powiedział do nich Jezus: Mój czas jeszcze nie nadszedł, ale wasz czas zawsze jest w pogotowiu.
7 Świat nie może was nienawidzić, ale mnie nienawidzi, bo ja świadczę o nim, że jego uczynki są złe.
8 Wy idźcie na święto, ja jeszcze nie pójdę na to święto, bo mój czas jeszcze się nie wypełnił.
9 Powiedziawszy im to, pozostał w Galilei.
Copyright © 2013 by Gate of Hope Foundation