Revised Common Lectionary (Semicontinuous)
Kananejka i uzdrowienie jej córki
21 Jezus wyszedł stamtąd i udał się w strony Tyru i Sydonu. 22 Wówczas pewna Kananejka przyszła z tamtych okolic i zaczęła Go głośno prosić: Panie, Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! Mam córkę. Demon straszliwie ją dręczy.
23 Lecz Jezus nie odpowiedział jej ani słowem. Wtedy podeszli Jego uczniowie. Odeślij ją[a] — przekonywali — bo wciąż woła za nami.
24 A On odpowiedział: Jestem posłany tylko do owiec, które zaginęły z domu Izraela.
25 Lecz kobieta podeszła, pokłoniła Mu się i poprosiła: Panie, pomóż mi!
26 Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom — odpowiedział — i rzucać szczeniętom.
27 Tak, Panie — odparła kobieta — ale i szczenięta jadają okruchy, które spadają ze stołu ich panów.
28 Wtedy Jezus zwrócił się do niej: O, kobieto, wielka jest twoja wiara! Niech ci się stanie, jak chcesz. I od tej chwili jej córka była już zdrowa.
Wielu obdarowanych zdrowiem
29 Po opuszczeniu tamtych stron Jezus przybył nad Jezioro Galilejskie. Tam zatrzymał się na górze. 30 Zgromadziły się przy Nim rzesze ludzi. Wśród nich byli chromi, niewidomi, niesprawni, głuchoniemi i inni cierpiący. Ci, którzy z nimi przyszli, kładli ich u Jego stóp, a On ich uzdrawiał. 31 Tłum był zdumiony widząc, że głuchoniemi mówią, kalecy odzyskują sprawność, chromi chodzą, a niewidomi widzą. Oddawano za to chwałę Bogu Izraela.
© 2011 by Ewangeliczny Instytut Biblijny