Revised Common Lectionary (Semicontinuous)
Pieśń stopni.
129 Bardzo mnie uciskali od mojej młodości, niech powie teraz Izrael;
2 Bardzo mnie uciskali od mojej młodości, lecz mnie nie przemogli.
3 Zorali mój grzbiet oracze i długie bruzdy porobili.
4 Ale PAN jest sprawiedliwy; poprzecinał powrozy niegodziwych.
5 Niech się zawstydzą i cofną wszyscy, którzy nienawidzą Syjonu.
6 Będą jak trawa na dachu, która usycha, zanim zakwitnie;
7 Którą żniwiarz nie napełni swej garści ani swego naręcza ten, który wiąże snopy.
8 I nie powiedzą przechodnie: Niech będzie z wami błogosławieństwo PANA albo: Błogosławimy wam w imię PANA.
39 Potem wyszedł i udał się według swego zwyczaju na Górę Oliwną, a szli za nim także jego uczniowie.
40 Kiedy przyszedł na miejsce, powiedział do nich: Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie.
41 A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się:
42 Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode mnie ten kielich. Jednak nie moja wola, lecz twoja niech się stanie.
43 Wtedy ukazał mu się anioł z nieba i umacniał go.
44 I w śmiertelnym zmaganiu jeszcze gorliwiej się modlił, a jego pot był jak krople krwi spadające na ziemię.
45 A gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku.
46 I powiedział do nich: Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie.
Copyright © 2013 by Gate of Hope Foundation