Print Page Options
Previous Prev Day Next DayNext

M’Cheyne Bible Reading Plan

The classic M'Cheyne plan--read the Old Testament, New Testament, and Psalms or Gospels every day.
Duration: 365 days
Nowe Przymierze (NP)
Version
Error: Book name not found: Gen for the version: Nowe Przymierze
Mateusz 26

Narada starszyzny żydowskiej

26 Po skończeniu wszystkich tych mów Jezus powiedział do swoich uczniów: Wiecie, że za dwa dni jest Pascha. Właśnie wtedy Syn Człowieczy zostanie wydany na ukrzyżowanie.

W tym czasie arcykapłani oraz starsi ludu zebrali się na dziedzińcu arcykapłana Kajfasza. Uradzili, żeby Jezusa podstępem schwytać i zabić. Tylko nie w czasie świąt — zastrzegali — aby nie doszło do zamieszek wśród ludu.

Namaszczenie Jezusa

Gdy Jezus był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, podeszła do Niego pewna kobieta. Miała ze sobą alabastrowy flakonik pełen bardzo drogiego olejku i gdy Jezus odpoczywał przy stole, wylała Mu go na głowę.

Oburzyło to uczniów. Po co ta rozrzutność? — zarzucali. — Można to było drogo sprzedać i rozdać pieniądze ubogim.

10 Jezus odniósł się do ich oburzenia: Dlaczego sprawiacie jej przykrość? Zrobiła to dla Mnie. To był piękny czyn. 11 Ubodzy zawsze będą pośród was. Ja — nie zawsze. 12 Ona natomiast, wylewając ten olejek na moje ciało, przygotowała je na mój pogrzeb. 13 Zapewniam was, gdziekolwiek na świecie będą głosić dobrą nowinę, opowiadać będą także o tym, co ona uczyniła — na jej pamiątkę.

Zdrada Judasza

14 Wtedy jeden z Dwunastu, Judasz Iskariot, udał się do arcykapłanów 15 i powiedział: Co mi dacie za to, że wam Go wydam? Oni zaś odważyli mu trzydzieści srebrników.[a] 16 Odtąd szukał on dogodnej chwili, aby wydać Jezusa.

Ostatnia wieczerza

17 W pierwszym dniu Święta Przaśników uczniowie zapytali Jezusa: Gdzie mamy przygotować Ci Paschę do spożycia?

18 Idźcie do miasta — odpowiedział — do znanego nam człowieka i powiedzcie: Nauczyciel mówi: Zbliża się mój czas, chciałbym u ciebie urządzić Paschę z moimi uczniami. 19 Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.

20 A z nastaniem wieczoru zajął wraz z Dwunastoma miejsce przy stole. 21 Kiedy oni jedli, powiedział: Zapewniam was, jeden z was Mnie wyda.

22 Zasmuceni tymi słowami pytali Go jeden po drugim: Chyba nie ja, Panie?

23 Odpowiedział: Ten, który razem ze Mną sięgnął ręką do półmiska — ten Mnie wyda. 24 Co prawda Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim napisano, lecz biada temu człowiekowi, który wyda Syna Człowieczego. Lepiej by mu było, gdyby się nie urodził.

25 Wtedy Judasz, który Go właśnie miał wydać, odezwał się: Chyba nie ja, Rabbi?

A Jezus na to: Ty to powiedziałeś.

26 Gdy oni jedli, Jezus wziął chleb, podziękował Bogu, złamał i rozdając uczniom powiedział: Bierzcie, jedzcie, to jest moje ciało.

27 Następnie wziął kielich, podziękował i przekazał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy. 28 To jest moja krew Przymierza, która się za wielu wylewa dla przebaczenia grzechów. 29 Mówię wam: Odtąd już z pewnością nie wypiję z tego owocu winorośli aż do tego dnia, kiedy z nowego kielicha będę pił razem z wami w Królestwie mojego Ojca.[b]

30 A po odśpiewaniu hymnu ruszyli w stronę Góry Oliwnej.

Zapowiedź załamania się uczniów

31 Wówczas Jezus powiedział do nich: Tej nocy wy wszyscy odwrócicie się ode Mnie, gdyż jest napisane:

Uderzę pasterza
i rozproszą się owce trzody.

32 Ale po moim zmartwychwstaniu pójdę przed wami do Galilei.

33 Wtedy odezwał się Piotr: Choćby wszyscy się od Ciebie odwrócili, ja — nigdy.

34 Jezus odpowiedział: Zapewniam cię, tej nocy, zanim zapieje kogut, wyprzesz się Mnie trzykrotnie.

35 Choćby przyszło mi wraz z Tobą umrzeć — zarzekał się Piotr — na pewno się Ciebie nie wyprę. Podobne zapewnienia padły ze strony pozostałych uczniów.

W Getsemani

36 W ten sposób Jezus przybył wraz z uczniami do ogrodu o nazwie Getsemani.[c] Tam powiedział do nich: Usiądźcie tutaj. Ja odejdę nieco dalej. Pomodlę się. 37 Wziął ze sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza. Ogarnęły Go smutek i trwoga. 38 Jest mi smutno na duszy — powiedział — śmiertelnie smutno. Zostańcie tutaj. Czuwajcie ze Mną.

39 Znów odszedł nieco dalej. Upadł na twarz. Modlił się: Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Jednak nie tak, jak Ja chcę. Niech będzie, jak chcesz Ty.

40 Powrócił do uczniów, lecz zastał ich śpiącymi. Powiedział do Piotra: Nie mogliście czuwać ze Mną nawet godziny? 41 Czuwajcie i módlcie się, abyście nie upadli w czasie próby. Duch wprawdzie pełen chęci, ale ciało — słabe.

42 Oddalił się po raz drugi. Modlił się: Ojcze mój, jeśli już mam pić z tego kielicha, niech będzie Twoja wola. 43 I znów, kiedy przyszedł, zastał ich śpiącymi. Ich powieki były zbyt ciężkie.

44 Zostawił ich zatem, oddalił się ponownie i po raz trzeci modlił się podobnie, jak wcześniej. 45 Następnie przyszedł do uczniów i powiedział do nich: Potem będziecie spać i odpoczywać. Nadeszła godzina! Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. 46 Wstańcie, chodźmy! Oto się zbliża ten, który ma Mnie wydać.

Aresztowanie Jezusa

47 Jeszcze mówił te słowa, gdy zjawił się Judasz, jeden z Dwunastu. Przybyła z nim spora gromada ludzi wysłanych przez arcykapłanów i starszych ludu, uzbrojonych w miecze i kije. 48 Zdrajca uzgodnił z nimi taki znak: Jest nim Ten, którego pocałuję — tego chwytajcie. 49 Zaraz też podszedł do Jezusa i powiedział: Witaj, Rabbi! I pocałował Go.

50 Jezus odpowiedział: Więc po to tu jesteś, przyjacielu. Wtedy zbliżyli się inni i schwytali Go. 51 Wtem jeden z tych, którzy byli z Jezusem, dobył miecza, zamachnął się na sługę arcykapłana i odciął mu ucho.

52 Schowaj swój miecz do pochwy — rozkazał mu Jezus — ci, co chwytają za miecz, od miecza również giną. 53 Myślisz, że mój Ojciec nie wystawiłby mi co najmniej dwunastu anielskich legionów, gdybym Go o to poprosił?[d] 54 Lecz jak wówczas wypełniłyby się zapowiedzi Pism, że to wszystko musi się stać?

55 Następnie Jezus zwrócił się do przybyłych: Wyszliście po Mnie z mieczami i kijami — jak po zbójcę. Codziennie siadywałem w świątyni i nauczałem. Tam nie schwytaliście Mnie. 56 Ale to wszystko stało się po to, aby spełniły się pisma Proroków. Wtedy wszyscy uczniowie opuścili Go i uciekli.

Jezus przesłuchiwany

57 Ci, którzy schwytali Jezusa, zaprowadzili Go do arcykapłana Kajfasza. Tam zgromadzili się znawcy Prawa oraz starsi. 58 Piotr zaś podążał Jego śladem, aż przybył na dziedziniec pałacu arcykapłana. Wszedł przez bramę i usiadł ze strażnikami. Chciał zobaczyć, jak się to wszystko zakończy.

59 Tymczasem arcykapłani oraz cała Wysoka Rada szukali fałszywych świadectw, aby obciążyć Jezusa i skazać Go w ten sposób na śmierć. 60 Lecz choć przychodziło wielu fałszywych świadków, niczego nie znaleziono. W końcu jednak przyszli dwaj 61 i oświadczyli: Ten człowiek powiedział: Jestem w stanie zburzyć przybytek Boga i w trzy dni go zbudować.

62 Wtedy powstał arcykapłan i zwrócił się do Niego: Nic nie odpowiadasz na to, co zeznają przeciwko Tobie? 63 Ale Jezus milczał. Arcykapłan przemówił więc: Zaprzysięgam Cię na Boga żywego, abyś nam powiedział, czy Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga?

64 Wtedy Jezus oświadczył: Ty to powiedziałeś. Ponadto mówię wam: Odtąd będziecie oglądać Syna Człowieczego siedzącego po prawej stronie Wszechmocnego Boga i przychodzącego na obłokach nieba.

65 Wtedy arcykapłan rozdarł szaty. Zbluźnił! — zawołał. — Czy trzeba nam jeszcze świadków? Oto przed chwilą usłyszeliście bluźnierstwo! 66 Co wy na to?

Winien jest śmierci — orzekli.

67 Potem ruszyli na Niego. Pluli Mu w twarz, bili pięściami i policzkowali. 68 Prorokuj nam, Chrystusie! — drwili. — Który z nas Cię uderzył?

Załamanie się Piotra

69 W tym czasie Piotr siedział na zewnątrz, na dziedzińcu. Podeszła tam do niego jakaś służąca: Ty też byłeś z tym Galilejczykiem Jezusem — zauważyła.

70 On jednak wyparł się wobec wszystkich: Nie wiem, o czym mówisz.

71 A gdy poszedł w stronę bramy, zobaczyła go inna i powiedziała do tych, którzy tam stali: Ten człowiek był z Jezusem z Nazaretu.

72 Piotr znów zaprzeczył pod przysięgą: Nie znam tego człowieka.

73 Po chwili zaś podeszli stojący tam ludzie i stwierdzili: Ty naprawdę jesteś jednym z nich, zdradza cię sposób mówienia.

74 On jednak zaczął zaklinać się i przysięgać: Nie znam tego człowieka. I wtedy zapiał kogut.

75 Piotr przypomniał sobie słowa Jezusa: Zanim zapieje kogut, trzy razy się Mnie wyprzesz. Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał.

Error: Book name not found: Esth for the version: Nowe Przymierze
Dzieje 26

26 Agryppa zwrócił się do Pawła: Pozwala ci się mówić we własnej obronie.

Wówczas Paweł wyciągnął rękę i przemówił: Uważam się za szczęśliwego, królu Agryppo, że mogę się dziś wobec ciebie bronić w związku z tym, o co mnie oskarżają Żydzi. Mówię tak dlatego, że jesteś znawcą wszystkich zwyczajów i zagadnień, które są u Żydów przedmiotem sporów. Dlatego proszę, wysłuchaj mnie cierpliwie.

Otóż moje życie, które od najwcześniejszych lat toczyło się pośród mojego narodu w Jerozolimie, znają wszyscy Żydzi. Od dawna wiedzą — gdyby tylko chcieli to poświadczyć — że żyłem według najsurowszego stronnictwa naszej religii jako faryzeusz. A teraz jestem sądzony z powodu nadziei. Ta nadzieja łączy się z Bożą obietnicą złożoną naszym ojcom. Jej spełnienia spodziewa się naszych dwanaście plemion. W związku z nią dniem i nocą, wytrwale, odprawiana jest służba. Z powodu tej nadziei jestem oskarżany przez Żydów, królu. Dlaczego uchodzi u was za niewiarygodne to, że Bóg wzbudza umarłych?

Ja sam pierwotnie twierdziłem, że należy ostro wystąpić przeciwko imieniu Jezusa z Nazaretu. 10 To też robiłem w Jerozolimie. Wielu świętych wtrąciłem tam do więzienia, ponieważ działałem z pełnomocnictwa arcykapłanów. A gdy chodziło o wyrok śmierci, opowiadałem się za jego wykonaniem.[a] 11 Często karałem tych ludzi w przeróżnych synagogach. Próbowałem zmusić ich do bluźnierstwa. Tępiłem ich rzeczywiście nieprzeciętnie. Prześladowałem ich nawet w obcych miastach.

12 Właśnie w takich okolicznościach szedłem do Damaszku. Miałem z sobą pełnomocnictwo i polecenie arcykapłanów. 13 Nagle, w środku dnia, na drodze, zobaczyłem, o królu, światło z nieba. Było jaśniejsze niż blask słońca. Otoczyło mnie samego oraz tych, którzy szli ze mną. 14 A gdy wszyscy padliśmy na ziemię, usłyszałem głos, który mówił do mnie po hebrajsku: Saulu! Saulu! Dlaczego Mnie prześladujesz? Trudno ci wierzgać przeciw ościeniowi.

15 A ja zapytałem: Kim jesteś, Panie?

Pan odpowiedział: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. 16 Ale podnieś się! Stań na nogach! Ukazałem ci się po to, aby wybrać cię na sługę i świadka nie tylko tego, w czym Mnie już zobaczyłeś, ale i tego, w czym ci się jeszcze objawię. 17 Ochronię cię przed tym ludem i przed poganami. Bo do nich cię posyłam. 18 Chcę im otworzyć oczy, odwrócić od ciemności do światła i od władzy szatana do Boga, by dostąpili przebaczenia grzechów oraz otrzymali dział wśród uświęconych — dzięki wierze we Mnie.

19 Dlatego, królu Agryppo, nie byłem nieposłuszny temu widzeniu z nieba. 20 Głosiłem najpierw tym w Damaszku, następnie w Jerozolimie, potem na całym obszarze Judei oraz pośród pogan. Wzywałem, aby się opamiętali, zwrócili do Boga i spełniali uczynki godne opamiętania. 21 Z tych powodów Żydzi schwytali mnie, gdy byłem w świątyni, i usiłowali zabić. 22 Ponieważ jednak Bóg mi pomógł, przeżyłem aż do dzisiejszego dnia. Nadal świadczę zarówno małym, jak i wielkim. Nie mówię o niczym oprócz tego, czego nadejście zapowiedzieli prorocy, a także Mojżesz, 23 a mianowicie, że Chrystus będzie poddany cierpieniom i że jako pierwszy ze zmartwychwstałych ogłosi światło zarówno ludowi, jak i poganom.

24 Gdy Paweł tak przemawiał we własnej obronie, Festus zawołał: Szalejesz, Pawle! Wielka wiedza przywodzi cię do szaleństwa.

25 Nie szaleję, najdostojniejszy Festusie — odparł Paweł — wypowiadam słowa prawdy i rozsądku. 26 Król wie o tych sprawach. Mówię o tym do niego otwarcie i odważnie, gdyż jestem przekonany, że nic z tych rzeczy nie umknęło jego uwadze. Nie działo się to przecież w jakimś zakątku. 27 Królu Agryppo, czy wierzysz Prorokom? Wiem, że wierzysz.

28 Agryppa na to do Pawła: Zaraz mnie przekonasz, bym został chrześcijaninem.

29 A Paweł: Dałby Bóg, aby zaraz lub później nie tylko ty, ale i wszyscy, którzy mnie dziś słuchają, stali się tacy, jak ja, pomijając te więzy.

30 Po tych słowach król, namiestnik, Berenike oraz ci, którzy z nimi siedzieli, powstali ze swoich miejsc. 31 A gdy się oddalali, wymieniali między sobą uwagi: Człowiek ten nie czyni nic, co zasługiwałoby na śmierć lub więzienie.

32 Agryppa zaś powiedział do Festusa: Człowiek ten mógłby być zwolniony, gdyby nie odwołał się do cesarza.

Nowe Przymierze (NP)

© 2011 by Ewangeliczny Instytut Biblijny