M’Cheyne Bible Reading Plan
Nakarmienie czterech tysięcy
8 W tych dniach, gdy znów tłum był wielki i nie mieli co jeść, przywołał uczniów i powiedział do nich: 2 Bardzo mi żal tych ludzi, bo już trzy dni przebywają ze Mną, a nie mają co jeść. 3 Gdybym ich głodnych rozpuścił do domów, opadną z sił po drodze, bo niektórzy przybyli z daleka.
4 Jego uczniowie odpowiedzieli: Skąd tu na pustkowiu wziąć tyle chleba, żeby ich wszystkich nakarmić?
5 I zapytał: Ile macie bochenków?
Siedem — odparli.
6 Wtedy polecił zebranym rozłożyć się na ziemi, po czym wziął te siedem chlebów, podziękował Bogu, łamał i rozdawał swoim uczniom, a ci z kolei kładli chleb przed ludźmi. I tak rozdzielili go wśród zgromadzonych. 7 Mieli ponadto kilka rybek. Je też pobłogosławił i polecił rozdać.
8 Spożyli więc posiłek i nasycili się, a pozostawionymi kawałkami napełnili siedem koszy. 9 Tych, którzy jedli, było około czterech tysięcy. Jezus odprawił ich, 10 a następnie wsiadł do łodzi i wraz ze swoimi uczniami przybył w okolice Dalmanuty.
Znak? Nie!
11 Przyszli do Niego faryzeusze i wdali się z Nim w spór. Chcieli przy tym podważyć Jego autorytet i dlatego domagali się od Niego znaku z nieba.
12 On natomiast westchnął głęboko i powiedział: Dlaczego ci ludzie żądają znaku? Zapewniam was, że to pokolenie go nie otrzyma. 13 Po tych słowach zostawił ich, znów wsiadł do łodzi i przeprawił się na drugą stronę.
Ostrzeżenie przed zakwasem
14 Uczniowie natomiast zapomnieli wziąć chleba. Mieli ze sobą w łodzi tylko jeden bochenek. 15 On tymczasem zaczął ich przestrzegać: Uważajcie, strzeżcie się zakwasu faryzeuszów i zakwasu Heroda!
16 Te słowa przypomniały im o chlebie. Żałowali, że go nie mają. 17 Jezus to zauważył i powiedział: Dlaczego rozprawiacie, że nie macie chleba? Jeszcze do was nie dociera i nie rozumiecie? Czy wasze serca są z kamienia? 18 Macie oczy i nie widzicie? Macie uszy i nie słyszycie? I nie pamiętacie? 19 Gdy rozdzieliłem te pięć chlebów dla pięciu tysięcy, ile koszy napełniliście pozostawionymi kawałkami?
Dwanaście — odpowiedzieli.
20 A gdy te siedem chlebów dla czterech tysięcy, ile koszy pełnych kawałków zebraliście?
Odpowiedzieli: Siedem.
21 Zapytał więc: Jeszcze nie rozumiecie?
Uzdrowienie niewidomego
22 Tak przybyli do Betsaidy. Wówczas przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, aby go dotknął. 23 On zaś wziął go za rękę, wyprowadził poza wieś, plunął w jego oczy, położył na niego ręce i zapytał: Czy widzisz coś?
24 Ten zaś, ponieważ już odzyskał wzrok, powiedział: Dostrzegam ludzi; widzę, jak chodzą, przypominają mi drzewa.
25 Wtedy Jezus znów nałożył ręce na jego oczy, a on przejrzał i wrócił do zdrowia — zaczął widzieć wszystko bardzo wyraźnie. 26 Jezus odesłał go do domu, mówiąc: Tylko nie wchodź do wsi.
Wyznanie Piotra o Jezusie
27 I wyszedł Jezus wraz ze swoimi uczniami do wiosek w pobliżu Cezarei Filipowej. Po drodze zaczął pytać swoich uczniów: Za kogo Mnie ludzie uważają?
28 Według jednych — odpowiedzieli — jesteś Janem Chrzcicielem, według innych Eliaszem, a jeszcze inni uważają Cię za jednego z proroków.
29 I zapytał ich: A według was, kim jestem?
Wtedy Piotr wyznał: Ty jesteś Chrystusem.
30 On zaś stanowczo zabronił im komukolwiek o tym mówić.
Pierwsza zapowiedź śmierci
31 I zaczął ich uczyć, że Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć i być odrzucony przez starszych, arcykapłanów oraz przez znawców Prawa, że musi być zabity, a po trzech dniach zmartwychwstać. 32 Mówił o tym śmiało. A Piotr odprowadził Go na stronę i zaczął upominać.
33 On zaś odwrócił się, spojrzał na swoich uczniów i tak zganił Piotra: Odejdź ode Mnie, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, tylko o tym, co ludzkie.
34 Potem przywołał do siebie tłum wraz ze swoimi uczniami i zwrócił się do nich: Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się wyrzeknie samego siebie, weźmie swój krzyż i naśladuje Mnie. 35 Kto bowiem pragnie swoją duszę ocalić, utraci ją, a kto utraci swoją duszę ze względu na Mnie i dobrą nowinę, ocali ją. 36 Bo cóż za korzyść odniósł człowiek, który pozyskał cały świat, jeśli utracił własną duszę? 37 Bo co człowiek może dać w zamian za swoją duszę? 38 Kto wstydzi się Mnie i moich słów przed tym cudzołożnym i grzesznym pokoleniem, tego i Syn Człowieczy będzie się wstydził, gdy przyjdzie w chwale swego Ojca wraz ze świętymi aniołami.
Nowe, wolne życie
8 Teraz zatem nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. 2 Bo prawo Ducha, właściwe dla życia w Chrystusie Jezusie, uwolniło cię od prawa grzechu i śmierci.[a]
3 Jeśli chodzi o niemoc Prawa, wynikającą ze słabości ciała, to Bóg, przez posłanie swego Syna w postaci grzesznego ciała — jako ofiarę za grzech — potępił grzech w ciele. 4 W ten sposób akt sprawiedliwości Prawa został spełniony w stosunku do nas, którzy postępujemy nie według ciała, ale według Ducha.
5 Bo ci, którzy są według ciała, kierują się tym, co cielesne, ci zaś, którzy są według Ducha — tym, co duchowe. 6 Bo to, ku czemu dąży ciało, sprowadza się do śmierci, a to, ku czemu Duch — do życia i pokoju. 7 Stąd cielesne dążenia są przeciwne Bogu. Nie poddają się one Prawu Boga, nawet nie są w stanie. 8 Ci zaś, którzy są według ciała, Bogu podobać się nie mogą.
Być w Duchu
9 Wy natomiast nie jesteście w ciele, lecz w Duchu — jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Kto zaś nie ma Ducha Chrystusa, ten do Niego nie należy. 10 Jeśli jednak Chrystus w was jest, to chociaż ciało jest martwe z powodu grzechu, duch jest żywy dzięki sprawiedliwości. 11 Jeśli zaś mieszka w was Duch Tego, który wzbudził Jezusa z martwych, to Ten, który przywrócił do życia Jezusa Chrystusa, ożywi również wasze śmiertelne ciała przez swego Ducha, który mieszka w was.
12 Tak więc, bracia, już nie jesteśmy dłużnikami ciała, aby żyć według ciała. 13 Jeśli według ciała żyjecie, przyjdzie wam umrzeć. Jeśli jednak w Duchu zadajecie śmierć sprawom ciała — będziecie żyli. 14 Bo wszyscy, których prowadzi Duch Boży, są dziećmi Boga.
15 Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by ponownie żyć w zastraszeniu, lecz Ducha usynowienia, w którym wołamy: Abba, Ojcze! 16 Ten właśnie Duch świadczy wraz z naszym duchem, że jesteśmy dziećmi Boga. 17 A jeśli dziećmi, to i dziedzicami — dziedzicami Boga, a także współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z Nim cierpimy, po to, by razem z Nim mieć również udział w chwale.
Teraźniejsze cierpienia i nadchodząca chwała
18 Uważam przy tym, że teraźniejsze cierpienia nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić. 19 Bo stworzenie z tęsknotą oczekuje objawienia się synów Boga. 20 Gdyż stworzenie zostało poddane marności — nie z własnej woli, lecz z woli Tego, który je poddał — w nadziei, 21 że i samo stworzenie zostanie wyzwolone z niewoli skażenia i wprowadzone w chwalebną wolność dzieci Boga. 22 Wiemy bowiem, że całe stworzenie aż do teraz wzdycha i znosi bóle rodzenia. 23 A nie tylko ono. Podobnie my sami, którzy już mamy pierwszy owoc — Ducha, wzdychamy w sobie, oczekując usynowienia, odkupienia naszego ciała. 24 Z taką właśnie nadzieją zostaliśmy zbawieni. Nadzieja, której spełnienie się widzi, właściwie nie jest nadzieją. Bo kto żyje nadzieją na to, co już się spełniło? 25 Ale jeśli spodziewamy się tego, czego jeszcze nie widać, to oczekujemy tego z całą wytrwałością.
26 Podobnie Duch wspiera nas w naszej słabości. Kiedy nie wiemy, o co się modlić, jak należy, sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach. 27 Ten zaś, który bada serca, rozumie zamiary Ducha, gdyż wstawia się On za świętymi zgodnie z myślą Boga. 28 A wiemy, że kochającym Boga, to jest tym, którzy są powołani zgodnie z Jego planem, wszystko służy ku dobremu. 29 Bo tych, których wcześniej przygarnął,[b] przeznaczył do współudziału w naturze swego Syna, aby On był pierworodnym pośród wielu braci. 30 Tych zaś, których do tego przeznaczył, tych również powołał, a których powołał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też obdarzył chwałą.
Pewność odkupienia
31 Czyż to nie wspaniałe?[c] Jeśli Bóg jest po naszej stronie, kto może stanąć przeciwko nam? 32 On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakżeby — wraz z Nim — nie miał nas obdarzyć wszelkim innym dobrem? 33 Kto ma oskarżać wybranych przez Boga? Przecież Bóg usprawiedliwia. 34 Kto ma potępiać? Jezus Chrystus, który umarł — więcej, który zmartwychwstał i przebywa po prawicy Boga — On przecież wstawia się za nami.
35 Co nas odłączy od miłości Chrystusowej? Udręka, ucisk, czy prześladowanie? Głód, nagość, niebezpieczeństwo, czy miecz? 36 Jak zostało napisane: Z powodu Ciebie co dzień nas zabijają, traktują jak owce przeznaczone na rzeź. 37 Lecz mimo tego wszystkiego odnosimy wyraźne zwycięstwo — dzięki Temu, który nas ukochał.
38 Gdyż jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, 39 ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, naszym Panu.
© 2011 by Ewangeliczny Instytut Biblijny