Read the Gospels in 40 Days
Przypowieść o siewcy
13 Tego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. 2 Ponieważ zgromadziły się przy Nim rzesze ludzi, skorzystał z łodzi. Wszedł do niej i usiadł, podczas gdy Jego słuchacze stali na brzegu. 3 Wiele im wówczas przekazał, a w swojej mowie odwoływał się do porównań. W jednym z nich powiedział:
Pewien siewca wyszedł na pole. 4 Kiedy siał, niektóre ziarna padły na brzeg drogi. Wtedy przyleciały ptaki i zjadły je. 5 Inne padły na grunt skalisty. Nie miały tam wiele gleby. Kiełki szybko strzeliły w górę, bo gleba nie była głęboka. 6 Ale gdy wzeszło słońce, zwiędły. Ze względu na słaby korzeń — uschły. 7 Jeszcze inne padły między ciernie. Ciernie wyrosły i zadusiły je. 8 I w końcu inne padły na żyzną ziemię. Te wydały plon: stokrotny, sześćdziesięciokrotny lub trzydziestokrotny. 9 Kto ma uszy, niech rozważy moje słowa.
10 Wtedy podeszli uczniowie i zapytali Go: Dlaczego przemawiasz do nich używając porównań?
11 Wam dano poznać tajemnice Królestwa Niebios — odpowiedział — ale im nie. 12 Dlatego kto ma, ten jeszcze otrzyma i będzie miał w nadmiarze. A temu, kto nie ma, zostanie odebrane również to, co ma. 13 Mówię do nich w przypowieściach, bo patrzą, lecz nie widzą, słuchają, lecz nie słyszą i nie rozumieją. 14 Spełnia się na nich proroctwo Izajasza, które głosi:
Będziecie stale słuchać, lecz nie zrozumiecie;
będziecie się przyglądać, lecz nie zobaczycie.
15 Gdyż tłuszczem obrosło serce tego ludu,
nic do nich nie dociera.
Oczy pozamykali, aby nie zobaczyć.
Uszy pozatykali, aby nie usłyszeć
i sercem nie zrozumieć,
nie przeżyć nawrócenia —
i nie dać się uzdrowić.
16 Lecz wasze oczy są szczęśliwe, bo widzą; wasze uszy — bo słyszą. 17 Zapewniam was: Wielu proroków oraz ludzi prawych pragnęło zobaczyć to, co wy widzicie, i nie zobaczyli; pragnęło usłyszeć to, co wy słyszycie — i nie usłyszeli.
18 Wy zatem posłuchajcie, co znaczy przypowieść o siewcy. 19 Do każdego, kto słucha słów o Królestwie, lecz ich nie rozumie, przychodzi zły i porywa to, co zostało zasiane w jego sercu. Ten człowiek jest jak ziarno leżące przy drodze. 20 Człowiek jak ziarno na skałach to ten, który słucha Słowa i radośnie je przyjmuje, 21 lecz brak mu korzenia, przez chwilę wytrzymuje, lecz gdy z powodu Słowa dojdzie do ucisku lub prześladowania, zaraz się odwraca. 22 Z kolei człowiek przypominający ziarno posiane pośród cierni, to ten, który słucha Słowa, lecz troski tego wieku i zwodnicze uroki bogactwa tłamszą Słowo tak, że nie przynosi plonu. 23 Ziarno na dobrej ziemi to ten człowiek, który słucha Słowa i rozumie je. Taki wydaje owoc, jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, a inny trzydziestokrotny.
Przypowieść o pszenicy i kąkolu
24 Opowiedział im też inną przypowieść: Królestwo Niebios przypomina człowieka, który na swej roli posiał dobre ziarno. 25 Lecz kiedy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał tam kąkolu i odszedł. 26 Gdy zboże podrosło i zawiązały się kłosy, pokazał się też kąkol.
27 Przyszli więc służący i pytają gospodarza: Panie, zdaje się, że obsiałeś rolę dobrym ziarnem. Skąd się tam wziął kąkol?
28 To sprawka nieprzyjaciela — odpowiedział.
Czy chcesz więc — zaproponowali — byśmy poszli i usunęli go?
29 Nie — zdecydował gospodarz — bo usuwając kąkol moglibyście powyrywać pszenicę. 30 Niech rosną razem. Poczekajmy do żniw. Wtedy powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol, powiążcie go w snopy i spalcie. Pszenicę natomiast przenieście do mego spichlerza.
Przypowieść o ziarnie gorczycy
31 Opowiedział im też taką przypowieść: Królestwo Niebios przypomina ziarenko gorczycy. Wziął je pewien człowiek i zasiał na swojej roli. 32 Należy ono wprawdzie do najmniejszych nasion, lecz kiedy wyrośnie, przewyższa warzywa, jest prawie jak drzewo. W jego gałęziach ptaki potrafią uwić sobie gniazdo.
Przypowieść o zakwasie
33 Następna przypowieść brzmiała tak: Królestwo Niebios przypomina zakwas. Gospodyni dodała go do ciasta rozrobionego z dwudziestu kilogramów mąki[a] — i całe się zakwasiło.
34 O tym wszystkim Jezus mówił do ludzi, odwołując się do przykładów. Bez przypowieści nic do nich nie mówił. 35 W ten sposób spełniło się to, co zostało powiedziane przez proroka:
Do przypowieści otworzę swoje usta,
opowiem o sprawach zakrytych od stworzenia świata.
Wyjaśnienie przypowieści o pszenicy i kąkolu
36 Następnie rozpuścił tłumy i udał się do domu. Tam uczniowie zwrócili się do Niego z prośbą: Wyjaśnij nam, o co chodzi w przypowieści o kąkolu.
37 I Jezus odpowiedział: Osobą, która sieje dobre ziarno, jest Syn Człowieczy. 38 Rolą jest świat. Dobrym nasieniem są synowie Królestwa. Kąkolem są synowie złego. 39 Nieprzyjacielem, który rozsiał kąkol, jest diabeł. Żniwem jest kres tego wieku, a żeńcami — aniołowie.
40 U kresu tego wieku będzie tak jak z kąkolem, który zbiera się i pali. 41 Syn Człowieczy pośle swoich aniołów, a ci zbiorą z Jego Królestwa wszystkich, którzy wywoływali skandale i dopuszczali się bezprawia. 42 Potem wrzucą ich do ognistego pieca. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębami. 43 Wtedy sprawiedliwi wzejdą jak słońce w Królestwie swego Ojca. Kto ma uszy, niech rozważy moje słowa!
Przypowieść o ukrytym skarbie i o perle
44 Królestwo Niebios przypomina skarb ukryty w roli. Człowiek, który go znalazł, ukrył go, odszedł ucieszony, sprzedał wszystko, co posiadał, i nabył tę rolę.
45 Królestwo Niebios przypomina również kupca poszukującego pięknych pereł. 46 Gdy znalazł tę jedną, niezwykle cenną, odszedł, sprzedał wszystko, co miał, i nabył ją.
Przypowieść o sieci
47 Dalej Królestwo Niebios przypomina sieć. Zarzuca się ją w morze i zagarnia wszystko. 48 Kiedy jest już pełna, wyciąga się ją na brzeg, siada, dobrą rybę zostawia, a to, co nieprzydatne, wyrzuca na zewnątrz. 49 Tak będzie przy końcu tego wieku. Wyjdą aniołowie i oddzielą złych od sprawiedliwych. 50 Złych wrzucą do ognistego pieca, tam będzie płacz i zgrzytanie zębami. 51 Czy zrozumieliście to wszystko?
Odpowiedzieli: Tak!
52 Wówczas Jezus powiedział: Dlatego każdy znawca Prawa, który stał się uczniem Królestwa Niebios, przypomina gospodarza, który wyciąga ze swojego skarbca to, co nowe i stare.
Jezus wzgardzony w Nazarecie
53 Następnie, po zakończeniu przypowieści, Jezus oddalił się stamtąd. 54 Przybył w swe ojczyste strony. Tam zaczął nauczać w miejscowej synagodze, a ludzie byli zdumieni. Skąd u Niego ta mądrość — zastanawiali się — i te dowody mocy? 55 Czy to nie jest syn cieśli? Czy Jego matka to nie Maria, a Jego bracia: Jakub, Józef, Szymon i Juda? 56 I czy Jego siostry nie mieszkają wśród nas? Skąd więc u Niego to wszystko? 57 I stopniowo odsuwali się od Niego.
Wtedy Jezus powiedział: Prorok cieszy się uznaniem, lecz nie w ojczystych stronach i nie we własnym domu. 58 I nie dokonał tam zbyt wielu cudów — powodem była ich niewiara.
Historia Jana Chrzciciela
14 W tym czasie tetrarcha Herod usłyszał wieść o Jezusie 2 i stwierdził wobec swych dworzan: To jest Jan Chrzciciel. To on powstał z martwych i teraz przejawia się w nim taka moc.
3 Herod bowiem wcześniej schwytał Jana, związał i osadził w więzieniu. Powodem była Herodiada, żona jego brata Filipa. 4 Jan powtarzał: Nie wolno ci z nią żyć. 5 Herod chciał Jana zgładzić, ale bał się ludu, który uważał go za proroka.
6 Tymczasem nadeszły urodziny Heroda. W czasie uczty córka Herodiady wyszła na środek i zatańczyła. Król był urzeczony. 7 W uniesieniu przysiągł, że spełni każdą jej prośbę. 8 Ta natomiast, za namową matki, zażyczyła sobie: Przynieś mi tu na półmisku głowę Jana Chrzciciela. 9 Przygnębiło to Heroda, ale ponieważ przysiągł, i to wobec gości, polecił spełnić jej prośbę. 10 Posłał do więzienia rozkaz ścięcia Jana. 11 Przyniesiono zatem jego głowę na półmisku, dano dziewczynie, a ona zaniosła ją matce. 12 Następnie przyszli uczniowie Jana, zabrali jego ciało, pogrzebali je i o wszystkim donieśli Jezusowi.
Nakarmienie pięciu tysięcy ludzi
13 Po usłyszeniu tej wiadomości Jezus wsiadł do łodzi i samotnie odpłynął stamtąd w ustronne miejsce. Ludzie jednak dowiedzieli się o tym i całe ich rzesze ruszyły za Nim pieszo z okolicznych miast. 14 Gdy więc Jezus dopłynął na miejsce, zobaczył tłum zgromadzonych. Zdjęła Go litość nad nimi. Uzdrowił wśród nich ludzi chorych.
15 Późnym popołudniem natomiast uczniowie podeszli do Niego z taką radą: Miejsce tu odludne i robi się późno. Rozpuść te tłumy. Niech ludzie idą do wiosek i kupią coś do zjedzenia.
16 Nie muszą odchodzić — odpowiedział Jezus. — Wy dajcie im jeść.
17 Oni na to: Nie mamy nic oprócz pięciu chlebów i dwóch ryb.
18 Przynieście mi je tutaj — polecił. 19 Następnie kazał tłumom spocząć na trawie, wziął te pięć chlebów i te dwie ryby, spojrzał w niebo, pobłogosławił, po czym łamał i podawał chleb uczniom, a uczniowie ludziom. 20 Wszyscy mieli co jeść, i to do syta. Ponadto pozostałymi kawałkami napełnili dwanaście koszy. 21 Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.
Jezus wobec praw natury
22 Zaraz potem wymógł na swoich uczniach, aby wsiedli do łodzi i popłynęli przed Nim na drugą stronę jeziora. On miał zostać i rozpuścić tłumy. 23 Gdy to uczynił, wszedł samotnie na górę, aby się pomodlić. Nastał wieczór. Był sam.
24 Uczniowie zaś w łodzi, daleko od brzegu, walczyli z falami, ponieważ wiatr był przeciwny. 25 Około czwartej nad ranem Jezus przyszedł do nich. Szedł po falach. 26 Gdy uczniowie zobaczyli Go idącego po wodzie, przestraszyli się. Myśleli, że to zjawa. Ze strachu nawet krzyknęli.
27 Lecz Jezus zaraz ich uspokoił: Odwagi — przemówił — to Ja jestem, nie bójcie się!
28 Wtedy odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie.
29 Przyjdź — polecił. I Piotr wyszedł z łodzi, szedł po wodzie i zbliżył się do Jezusa.
30 Jednak potężny wiatr przestraszył go i gdy zaczął tonąć, zawołał: Panie, ratuj mnie!
31 Jezus natychmiast wyciągnął rękę, uchwycił go i powiedział: O, małowierny, dlaczego zwątpiłeś?
32 A kiedy weszli do łodzi, wiatr ustał. 33 Ci zaś, którzy byli w łodzi, pokłonili Mu się. Naprawdę — wyznali — jesteś Synem Boga.
34 Po przybiciu do brzegu znaleźli się w pobliżu Genezaretu. 35 Mieszkańcy tego obszaru rozpoznali Jezusa i o Jego przybyciu powiadomili całą okolicę. Ludzie więc sprowadzili do Niego wszystkich, którym coś dolegało. 36 Prosili, by mogli dotknąć choć rąbka Jego szaty — i ci wszyscy, którzy dotknęli, doświadczyli uzdrowienia.
© 2011 by Ewangeliczny Instytut Biblijny