Book of Common Prayer
25 Jeśli żyjemy w Duchu, w zgodzie z Duchem też postępujmy. 26 Nie bądźmy żądni próżnej chwały. Nie drażnijmy w ten sposób jedni drugich ani nie kierujmy się wzajemną zazdrością.
Zasady życia we wspólnocie
6 Bracia, jeśli człowiek zostanie przyłapany na jakimś upadku, wy, którzy jesteście duchowi, poprawiajcie takiego w duchu łagodności. Uważajcie przy tym na siebie, abyście wy nie ulegli pokusie. 2 Jedni drugich brzemiona noście. W ten sposób wypełnicie Prawo Chrystusa. 3 Jeśli bowiem ktoś uważa, że jest czymś, będąc niczym, zwodzi samego siebie.
4 Niech każdy poddaje próbie swe własne postępowanie. Da mu to powód do chluby z tego, co sam osiągnął, a nie z tego, jak wypadł na tle innych osób. 5 Przecież i tak każdy poniesie swój własny ciężar.
6 Ten, kto jest nauczany Słowa, niech dzieli się wszelkim dobrem z tym, który naucza.
7 Nie błądźcie, Bóg nie pozwala z siebie szydzić! Dlatego co człowiek sieje, to i żąć będzie. 8 Kto sieje dla swojego ciała, z ciała będzie żął skażenie, a kto sieje dla Ducha, z Ducha będzie żął życie wieczne. 9 Bądźmy niestrudzeni w szlachetnym postępowaniu. Jeśli w nim wytrwamy, czeka nas czas wielkich żniw. 10 W związku z tym, gdy tylko mamy możliwość, świadczmy dobro wszystkim, a zwłaszcza domownikom wiary.
Uwolnienie opętanego i lekcja o wierze
14 Gdy wrócili do uczniów, zobaczyli wokół nich wielki tłum oraz znawców Prawa, którzy się z nimi spierali. 15 Ludzie, kiedy Go zobaczyli, zdziwili się, po czym przybiegli i zaczęli Go witać.
16 On zaś zapytał: O co się z nimi spieracie?
17 Wtedy odpowiedział Mu ktoś z tłumu: Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna. Ma on ducha niemego. 18 A ten, gdziekolwiek go chwyci, rzuca nim i szarpie. Chłopiec wtedy ślini się, zgrzyta zębami i sztywnieje. Prosiłem Twoich uczniów, aby wypędzili tego ducha, ale nie mogli.
19 On zaś odpowiedział im tymi słowy: O rodzie bez wiary! Jak długo przy was będę? Jak długo będę was znosił? Przyprowadźcie go do Mnie!
20 I przyprowadzili go do Niego. A gdy duch zobaczył Jezusa, natychmiast szarpnął chłopcem, rzucił go na ziemię i pokrytego śliną zaczął tarzać w prochu.
21 Jezus zapytał ojca: Od jak dawna to się z nim dzieje? Od dzieciństwa — odpowiedział. — 22 Często, żeby go zgubić, duch ten wrzucał go nawet do ognia lub w wodę. Ale jeśli coś możesz, zlituj się nad nami i pomóż nam.
23 Jezus powiedział mu: Co się tyczy tego: Jeśli coś możesz, to: Wszystko jest możliwe dla wierzącego.
24 Ojciec chłopca natychmiast zawołał: Wierzę, zaradź mojemu niedowiarstwu! 25 Jezus zaś, gdy zobaczył, że zbiega się tłum, skarcił ducha nieczystego: Duchu niemy i głuchy! Ja ci rozkazuję: Wyjdź z niego i nigdy już do niego nie wchodź.
26 Wtedy duch krzyknął, mocno chłopcem szarpnął i wyszedł. Chłopiec był przez chwilę jak martwy. Wielu nawet mówiło, że umarł. 27 Jezus tymczasem wziął go za rękę i podniósł — a on wstał.
28 Gdy przyszedł do domu, Jego uczniowie pytali Go na osobności: Dlaczego my nie mogliśmy go wyrzucić?
29 Powiedział im: Ten rodzaj może wyjść tylko dzięki modlitwie.
© 2011 by Ewangeliczny Instytut Biblijny