Book of Common Prayer
21 A jeden potężny anioł podniósł głaz, wielki jak kamień młyński, rzucił go do morza i powiedział:
W ten sposób, z rozmachem,
rzucą Wielki Babilon.
Już go nikt nie odnajdzie.
22 Nie zabrzmi w tobie więcej
głos harfiarzy ni muzyków,
flecistów ni trębaczy.
Nie znajdą rzemieślnika
w jakimkolwiek zawodzie.
Ucichnie na zawsze odgłos pracy młyna
23 i nie zabłyśnie już w tobie światło lampy.
Pan młody nie wezwie więcej swej wybranki
ani panna młoda już mu nie odpowie.
Bo twoi kupcy byli potężni na ziemi,
a twoimi czarami zwiedziono wszystkie narody.
24 W nim też znaleziono krew proroków i świętych,
oraz wszystkich, których zabito na ziemi.
Wielu obdarowanych zdrowiem
29 Po opuszczeniu tamtych stron Jezus przybył nad Jezioro Galilejskie. Tam zatrzymał się na górze. 30 Zgromadziły się przy Nim rzesze ludzi. Wśród nich byli chromi, niewidomi, niesprawni, głuchoniemi i inni cierpiący. Ci, którzy z nimi przyszli, kładli ich u Jego stóp, a On ich uzdrawiał. 31 Tłum był zdumiony widząc, że głuchoniemi mówią, kalecy odzyskują sprawność, chromi chodzą, a niewidomi widzą. Oddawano za to chwałę Bogu Izraela.
Nakarmienie czterech tysięcy
32 A Jezus przywołał swoich uczniów i powiedział: Bardzo mi żal tych ludzi. Są ze Mną już trzy dni. Nie mają co jeść, a Ja nie chcę odsyłać ich głodnych, bo mogliby zasłabnąć w drodze.
33 Wówczas uczniowie zapytali: Skąd tu na odludziu wziąć tyle chleba, żeby nakarmić tak wielki tłum?
34 Ile macie chlebów? — zapytał ich Jezus.
Siedem, i kilka rybek — odpowiedzieli.
35 Wówczas polecił ludziom rozsiąść się na ziemi, 36 wziął te siedem chlebów oraz ryby, podziękował Bogu, łamał i podawał uczniom, a uczniowie — tłumom.
37 Wszyscy więc spożyli posiłek i nasycili się, a pozostałymi kawałkami napełnili siedem koszy. 38 Tych zaś, którzy jedli, było cztery tysiące mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci. 39 Następnie, po odprawieniu tłumów, Jezus wsiadł do łodzi i udał się w granice Magadanu.
© 2011 by Ewangeliczny Instytut Biblijny